- Parafia Świętej Rodziny

Idź do spisu treści

Menu główne:

 
 

Drodzy w Chrystusie  Bracia i Siostry!

“Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa niech będzie z Wami”!


Na początek chcę Was wszystkich, całą Parafię bardzo serdecznie pozdrowić. Tym bardziej serdecznie, że już za tydzień stanę wśród Was, aby głosić Wam wielką miłość Chrystusa, albowiem „tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne" (J 3, 16).
Bóg kocha! Bóg ma serce! Bóg jest miłością! A wokół nas tylu ludzi smutnych, zrozpaczonych. Młodzi zakładają kluby samobójców, małżeństwa rozbite, dzieci sierotami, a ilu idzie na wieczne zatracenie?!


Przecież przez chrzest i bierzmowanie wszczepił nas Chrystus w swoje kapłaństwo. Dlatego pisał Karl Rahner - teolog Soboru Watykańskiego II: „kto wie, czy nie bywa tak, że gubi się własną duszę przez to, że się nie dbało o duszę drugiego człowieka". To samo mówi św. Jan Chryzostom, wielki Ojciec Kościoła, gdy pisze: „Nie mogę uwierzyć w zbawienie kogoś, kto nie pracuje nad zbawieniem swojego bliźniego".


Już za tydzień w Waszej parafii mają rozpocząć się misje święte, których celem jest nasze wspólne duchowe odnowienie się i poświęcenie wszystkich - a szczególnie rodzin - Miłosierdziu Bożemu. Musimy uświadomić sobie ten fakt wielkiej wagi. Misje - to znaczy spotkanie wszystkich parafian z Chrystusem, który ma żywe, pełne miłosierdzia Serce. Misje to wejście Chrystusa, do każdej rodziny przez sakramenty święte.


Bardzo Was serdecznie na tę ucztę łaski i miłosierdzia zapraszam. Jesteście przecież katolikami. Wierzę, że jesteście ludźmi szlachetnymi i pełnymi dobrej woli. Wierzę, że i Wy chcecie ratować świat przed niebezpieczeństwem nowej zagłady, a nasz naród przed groźbą niewiary, demoralizacji, nienawiści i niezgody. Wierzę, że pragniecie gorąco, by w rodzinach zapanowała miłość, zgoda i wzajemne zrozumienie między starszym a nowym pokoleniem. Dlatego do wszystkich wołam raz jeszcze słowami Ojca świętego: „Otwórzcie drzwi Odkupicielowi".


Przypominam Wam wielkie pragnienie i wolę Chrystusa: „Chcę, żeby wszyscy ludzie zostali zbawieni" (l Tm 2,4). „Bo zawsze żyję, aby się wstawiać za nimi" (Hbr 7, 25).


Ta żywa świadomość, kieruje ku nam wszystkim słowa Chrystusa: „Uczynię was rybakami ludzi" (Mt 4, 19). „Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja was posyłam" (J 20, 21). „Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. Także i te trzeba mi przyprowadzić i będą się słuchać głosu mego i stanie się jedna owczarnia i jeden pasterz" (J 10, 16). I jeszcze te słowa: „Będziecie moimi świadkami... aż po krańce ziemi" (Dz l, 8).


Czyż nie wypełnimy naszego kapłaństwa płynącego z chrztu i bierzmowania teraz w okresie świętych misji? Apelował do nas Jan Paweł II podczas piątej pielgrzymki do Ojczyzny: „Musimy dotrzeć do świata z tym, co Kościół ma najlepszego do zaofiarowania, szanując godność osoby ludzkiej i uwrażliwiając na odpowiedzialność przed Bogiem". „Stoimy przed wielkimi wyzwaniami współczesności". „Opatrzność stawia nam nowe zadania: miłować i służyć. Miłować czynem i prawdą".


Jako jeden z wielu misjonarzy- trudzących się dla Królestwa Bożego w naszej Ojczyźnie, gorąco Was proszę o ten odważny i wielkoduszny - dążący do jednoczenia - misyjny czyn, o odpowiedzialność w sumieniu i apostolską pomoc. Każdy w zakresie swojego stanu, zawodu, środowiska niech coś zrobi, aby innych przybliżyć do Boga. Jedni pomogą modlitwą - ofiarowaniem swoich cierpień - inni: dobrym słowem zachęty czy wyrzeczeniem. Wszystkich zapraszam do zaangażowania się, do pomocy. Wielkie dzieło misji jest naszym wspólnym dziełem.  Z pokorą polecam je dziś gorąco modlitwie Was wszystkich, tak prywatnej, jak i wspólnej w rodzinach i w parafii.     

     
   Do zobaczenia za tydzień przy ołtarzu
     Ojciec Janusz z Towarzystwa Jezusowego.


 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego